Współczesna branża mediów jest bezsprzecznie uformowana pod dyktando zasięgów internetowych. Największe i najbardziej poczytne redakcje prędzej czy później musiały przyjąć do wiadomości, że należy uszanować taką kolej rzeczy, a najlepiej skorzystać z jej dobrodziejstw. Ktokolwiek uparł się wyłącznie na tradycyjne środki masowego przekazu, dziś praktycznie nie funkcjonuje na rynku.
Pierwsze koty za płoty
Wyzwanie cyfryzacji zostało oczywiście podjęte już dużo wcześniej niż w drugiej dekadzie XXI wieku. Gazety dość szybko przeniosły część swoich artykułów z papieru na okno przeglądarki, a nowe portale wyrastały równie szybko, co grzyby po deszczowym tygodniu. Wystarczy wspomnieć o debiucie platformy Weszło.com, która dzisiaj jest konglomeratem skupiającym wiele przedsięwzięć sportowych. Tamten czas to również debiut bukmacherów online, w tym jednego z największych – SuperBet.
Krok milowy
Prawdziwą rewolucją w Internecie stało się rozpowszechnienie mediów społecznościowych, co zaczęło się od globalnej ekspansji portalu Facebook. Wielką popularność zdobył tam fanpage Ekstraklasa Trolls, gdzie początkowo publikowano wyłącznie humorystyczne treści dotyczące królowej naszych lig piłkarskich, a dziś zrzesza on ponad 300 tysięcy obserwujących posty traktujące o piłce nożnej rozgrywanej również poza naszym krajem.
YouTube przejmujący widownię
Kolejnym podbojem Internetu był rozwój profesjonalnych kanałów na YouTube, co wykorzystali czterej panowie znani ze środowiska dziennikarstwa sportowego w Polsce: Michał Pol, Mateusz Borek, Tomasz Smokowski (ambasador bukmacher online SuperBet) i Krzysztof Stanowski. Stworzyli oni Kanał Sportowy, wypełniony często publikowanymi oraz nierzadko długimi programami czy też transmisjami live o szeroko pojętym sporcie z akcentem na futbol.
Niemożliwe stało się możliwe
Internet stał się narzędziem do dokonania prawdziwie karkołomnej sztuki, jaką było sprawienie, że amatorskie walki MMA stają się niemal tak samo popularne, jak profesjonalne gale UFC czy KSW. Federacje Fame MMA oraz High League to przedsięwzięcia nieustępujące skalą tym zawodowym, angażujące najlepszych (albo najbardziej popularnych w swoich środowiskach) wojowników. Budzi to kontrowersje zarówno wśród sportowców, jak i opinii publicznej, choć aspekt czysto organizacyjny nie pozostawia niczego do życzenia. Gale są zabezpieczone przez służby oraz zaopiekowane przez cały sztab pracowników o rozmaitych kompetencjach.
Biorąc pod uwagę powyższe, nie ulega wątpliwości, że trend promowania i pokazywania sportu oparty o Internet i transmisje PPV jest już widoczny i raczej szybko nie zboczy z nowoczesnego kursu. Czy się to komuś podoba, czy nie.